KLICZKO vs JOSHUA: ZA NAMI TRENING MEDIALNY, OBAJ PEWNI SWEGO

Redakcja, Informacja własna

2017-04-26

Za nami treningi medialne Władimira Kliczki (64-4, 53 KO) i Anthony'ego Joshuy (18-0, 18 KO) przed sobotnią mega walką o pasy WBA i IBF wagi ciężkiej. Jeśli dziewięćdziesiąt tysięcy biletów na stadion piłkarski Wembley wyprzedaje się w kilka minut w dwóch ratach, to nic dziwnego, że na treningu medialnych tych kibiców pojawiło się sześć tysięcy. Napięcie rośnie!

Kliczko pokazał sporo jak na siebie. Długie akcje na tarczy Johnathona Banksa, trochę walki z cieniem. Jest szybki i bardzo zdeterminowany. To widać nawet w jego oczach.

- Fajnie znów tu być. Kiedyś boksowałem w Londynie na karcie gali z udziałem Lennoxa Lewisa, kiedy pokonałem Monte Barretta. To będzie świetny pojedynek, jestem gotów na ostrą walkę. Niektórzy przekonują, że Anthony będzie dominował na początku, a z czasem będę dochodzić do głosu. Wybaczcie, jednak zamierzam dyktować warunki od samego startu - mówił zmotywowany Ukrainiec, który zdominował królewską kategorię na dekadę, lecz pozostaje nieaktywny od półtora roku od czasu punktowej porażki z Tysonem Furym.

Anglik był oszczędniejszy w swoim treningu, jakby próbując coś ukryć. Trochę skakanki, a to co było potem trudno było nazwać tarczą. Jakieś pojedyncze ciosy. Konspiracja. Ale nie wyglądał wcale na spiętego. Wręcz przeciwnie - żartował i zapraszał kibiców na pierwsze walki gali, na występy swoich kumpli.

- Byli rywale, których nie lubiłem, byli jednak i tacy, których szanowałem. Władimira z pewnością bardzo szanuję, ale gdy zabrzmi pierwszy gong, szacunek się skończy. Chcę pokazać, kto jest prawdziwym szefem w wadze ciężkiej. Jestem w bardzo dobrej formie i gotowy na sobotni wieczór. To część mojej podróży. Kibice dostaną to, czego chcieli i o co prosili - stwierdził angielski król nokautu.