BELLEW: WRÓCĘ TYLKO NA WALKĘ O PAS WAGI CIĘŻKIEJ

Edward Chaykovsky, Boxingscene

2017-04-20

Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) po ostatnim zwycięstwie nad Davidem Haye'em nie ma już specjalnie motywacji do tego, aby kontynuować zawodową karierę. Brytyjski pięściarz po raz kolejny podkreślił, że do powrotu między liny mogłaby go skłonić wyłącznie oferta walki o pas mistrza świata wagi ciężkiej.

- W weekend odbędę kilka spotkań, porozmawiam ze swoim trenerem, rodziną, a w przyszłym tygodniu ogłoszę swoją decyzję. Nie wiem jeszcze co zrobię, ale na ten moment myślę, że wystarczy. W tym momencie jestem na emeryturze - mówi Bellew.

- Nie wiem jednak co wymyśli Eddie. On ostatnio był w Stanach Zjednoczonych, gdzie rozmawiał z Alem Haymonem, promotorem Deontaya Wildera, spotkał się też z przedstawicielami Josepha Parkera. Jeśli miałbym kontynuować karierę, to jedyną rzeczą, która mogłaby mnie do tego zmotywować jest możliwość zostania mistrzem świata wagi ciężkiej - deklaruje Bellew.

- Ostatecznie moim najważniejszym celem było zapewnienie bytu mojej rodzinie. Zrobiłem to, więc czy mam coś jeszcze do udowodnienia? Nie sądzę, ale słowa "mistrz świata wagi ciężkiej Tony Bellew" brzmią wspaniale. To jest jedyna rzecz, która może mnie skusić, ale najważniejsze, że moja rodzina jest zabezpieczona, a ja żyję we wspaniałym otoczeniu i wciąż jestem zdrowy. A przecież dopiero co pobiłem jednego z najbardziej unikanych zawodników wagi ciężkiej na świecie. Nie tylko go pobiłem, ale rozbijałem go runda po rundzie - powiedział Bellew.