Tyson Fury (25-0, 18 KO) spodziewa się, że Władimir Kliczko (64-4, 53 KO) odzyska trzy z czterech pasów, które w 2015 roku sam mu odebrał.
Ukrainiec będzie walczyć 29 kwietnia o tytuły IBF, WBA Super oraz IBO z Anthonym Joshuą (18-0, 18 KO). Fury, jeszcze niedawno jego wielki wróg, w niezwykle ciekawie zapowiadającym się pojedynku doświadczenia z młodością stawia na to pierwsze.
- Myślę, że Władimir wygra przez nokaut. Jest po prostu lepszym pięściarzem - oznajmił.
Walkę Joshua-Kliczko będzie oglądać na stadionie Wembley ponad 90 tysięcy kibiców. Wyłoni ona najlepszego zawodnika wagi ciężkiej, choć nieoficjalnie numerem jeden nadal jest Fury. Pauzujący od czasu wygranej nad Ukraińcem w listopadzie 2015 r. pięściarz chce w tym roku wrócić do rywalizacji i udowodnić, że ciągle jest królem.
- Jeszcze mnie zobaczycie w ringu. Nastąpi pod koniec roku - powiedział.
Czwarty pas, który Fury odebrał Kliczce, to tytuł federacji WBO, znajdujący się obecnie w posiadaniu Josepha Parkera. Nowozelandczyk będzie go bronić 6 maja w starciu z młodszym kuzynem Tysona, Hughie'em.