Ukraińcy mają kolejny powód do dumy. Do mistrzów olimpijskich Łomaczenki i Usyka, którzy szturmem weszli do czołówki w boksie zawodowym dołącza Aleksander Gwozdyk (13-0, 11 KO), który ma szansę nieźle namieszać w mocnej wadze półciężkiej, gdzie Kowaliow, Stevenson i Ward stanowią obecnie trio najlepszych zawodników.
Blisko 30-letni Gwozdyk to brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Londynie i gwiazda World Series of Boxing z sezonów 2011/12 i 2012/13. Yunieski Gonzalez (18-3, 14 KO) miał być dla Ukraińca poważnym testem, ale po wyrównanej pierwszej rundzie w ringu istniał już tylko "Gwóźdź".
Precyzyjne mocne ciosy spadały na głowę Kubańczyka od początku trzeciego starcia. Pięściarz okradziony ze zwycięstwa w walce z Jeanem Pascalem nie miał nic do powiedzenia i dwa razy padał na deski po przyjęciu potężnych bomb. Po drugim nokdaunie pojedynek został przerwany na żądanie narożnika Gonzaleza.