LOEFFLER: CANELO ZAROBI ZA GOŁOWKINA WIĘCEJ NIŻ ZA MAYWEATHERA

Promotor Giennadija Gołowkina (37-0, 33 KO) przekonuje, że tak jak Kazachowi, tak i Saulowi Alvarezowi (48-1-1, 34 KO) hitowa walka przyniosłaby rekordowe zyski.

- Nie lubię negocjować za pośrednictwem mediów. Z kolei Oscar [De La Hoya - promotor Alvareza] lubi sobie pogadać. Zapewnia, że dla Gołowkina walka z "Canelo" będzie najbardziej lukratywna w karierze. Ale i dla "Canelo" byłyby to rekordowe pieniądze. Zarobiłby więcej niż za walkę z Mayweatherem - oświadczył Tom Loeffler.

Negocjacje ws. wyczekiwanej od lat potyczki cały czas trwają. Loeffler podkreślił, że obie strony nadal starają się, aby doszło do niej we wrześniu. Główny problem stanowią finanse. Promotorzy Meksykanina są już wprawdzie skłonni zrezygnować ze zryczałtowanej gaży dla Gołowkina na rzecz podziału procentowego, ale do porozumienia na tym polu ciągle jest daleko. Loeffler proponuje podział procentowy 60-40 z korzyścią dla Alvareza, podczas gdy De La Hoya chce, aby "Canelo" zgarnął aż 75% z wpływów, a "GGG" tylko 25%.

Alvarez przygotowuje się obecnie do innej walki, zaplanowanej na 6 maja w Las Vegas konfrontacji ze swoim rodakiem Julio Cesarem Chavezem Jr (50-2-1, 32 KO). Spekuluje się, że Gołowkin, który pokonał w tym miesiącu Daniela Jacobsa, powróci na ring 10 czerwca w Kazachstanie. De La Hoya zagroził jednak, że w razie występu "GGG" w tym terminie nie dojdzie we wrześniu do jego starcia z Alvarezem.