Promotor Artura Szpilki (20-2, 15 KO) poinformował, że Polak zmierzy się w czerwcu z Amerykaninem Dominikiem Breazeale'em (18-1, 16 KO).
"Szpila" miał boksować z 31-letnim zawodnikiem z Kalifornii już 25 lutego na gali w Birmingham w Alabamie, ale ostatecznie do Breazeale'a wyszedł wtedy Izuagbe Ugonoh, który poniósł porażkę w piątej rundzie. Teraz swoją szansę ma w końcu otrzymać Szpilka.
- Szpilka-Breazeale - czerwiec. Bardzo żałuję, że nie będzie walki powrotnej, a dopiero potem Breazeale - napisał na Twitterze Andrzej Wasilewski.
SZPILKA: WRACAM DUŻĄ WALKĄ >>>
Później promotor dodał, że najpierw Szpilka powinien zmierzyć się z kimś "3 razy słabszym". Sam zawodnik nadmienił z kolei, że walka z Breazeale'em wcale nie jest jeszcze zakontraktowana.
- Kolejny raz pisze pan na forum coś, co nie jest pewne - zwrócił się do swojego promotora. - Nie ma kontraktów podpisanych, nie ma walki.
SZPILKA GROZI: NAJWYŻEJ ZAWIESZĘ KARIERĘ >>>
Bokser z Wieliczki pauzuje od 16 stycznia ubiegłego roku, kiedy przegrał przed czasem z mistrzem świata WBC Deontayem Wilderem. Breazeale także ma za sobą nieudaną próbę wywalczenia mistrzowskiego tytułu - w czerwcu 2016 r. został zastopowany przez Anthony'ego Joshuę, właściciela pasa IBF.