ARTUR SZPILKA CORAZ BARDZIEJ SFRUSTROWANY

Redakcja, Informacja własna/Puncher

2017-03-27

Coraz bardziej sfrustrowany Artur Szpilka (20-2, 15 KO) zapowiada, że jeśli jego sytuacja wkrótce się nie zmieni, to poważnie rozważy zawieszenie na jakiś czas rękawic na kołku.

- Pogodziłem się już z tym, że raczej nie zawalczę 22 kwietnia. Nie jestem zabawką, którą można sobie w razie potrzeby ściągnąć z półki. To wszystko powinno wyglądać poważnie i jeśli nie pojawi się jakiś poważny przeciwnik, to po prostu poczekam sobie na Dominika Breazeale'a. A jak z tego też nic nie wyjdzie, to zawieszę na jakiś czas rękawice na kołku. Jestem już trochę tym wszystkim zmęczony i chciałbym odpocząć - nie ukrywa "Szpila", który pauzuje od stycznia ubiegłego roku. Poległ wtedy w dziewiątej rundzie w konfrontacji z Deontayem Wilderem, panującym mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBC.

- Od miesięcy pozostaję w ciężkim treningu i na diecie, jestem w świetnej formie, ale coraz trudniej mi o motywację. To już druga walka, do jakiej ostro trenowałem, a do której nie dojdzie. A nie chcę boksować z jakimś leszczem - dodał pięściarz z Wieliczki.