GONZALEZ CHCE REWANŻU. PACQUIAO: TO PRAWDZIWY MISTRZ

Redakcja, Informacja własna

2017-03-19

Sensacyjnie pokonany lider rankingów P4P Roman Gonzalez (46-1, 38 KO) zapowiedział, że będzie dążyć do walki rewanżowej z z Wisaksilem Wangekiem (42-4-1, 38 KO), z którym przegrał nad ranem na gali w Nowym Jorku.

- Jestem trochę poobijany. Uważam, że wygrałem walkę. Chcę natychmiastowego rewanżu, chcę odzyskać mój tytuł - powiedział Nikaraguańczyk.

Po widowiskowym pojedynku Gonzalez uległ przeciwnikowi z Tajlandii decyzją sędziów dwa do remisu i stracił pas WBC w kategorii super muszej. Spora część ekspertów nie zgadza się z werdyktem. Według statystyk CompuBox były już mistrz zadał w tym pojedynku 441 celnych ciosów, przy 284 rywala. Boksował też na większej skuteczności - 44% do 30%.

W ojczyźnie "Chocolatito" jego porażka jest głównym tematem na stronach internetowych największych gazet. Przytaczane są wypowiedzi jego matki, która stwierdziła, że miała przed walką złe przeczucie. Podkreśliła też jednak, że "ten moment musiał kiedyś nadejść".

Na Twitterze otuchy Gonzalezowi dodał sam Manny Pacquiao (59-6-2, 38 KO).

- Szacunek dla "Chocolatito" za przejście do wyższej wagi. Prawdziwi mistrzowie podejmują wyzwania. Wróci jeszcze silniejszy - napisał słynny Filipińczyk.

Bokser z Nikaragui rozpoczynał zawodową karierę w limicie kategorii słomkowej. Tytuł mistrza świata zdobywał łącznie w czterech dywizjach. W super muszej boksował po raz drugi.