'CIASTOWA' DIETA, CZYLI CO JADŁ BELLEW PRZED WALKĄ Z HAYE'EM

Redakcja, Sky Sports

2017-03-12

Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) wyjawił, jaką dietę stosował przed niespodziewaną wygraną nad Davidem Haye'em (28-3, 26 KO), którą przed tygodniem odniósł na ringu w Londynie.

Po ceremonii ważenia "Hayemaker" żartował, że w trakcie obozu treningowego jego rywal objadał się ciastami. Bellew rzeczywiście nie imponował sylwetką, ale to on śmiał się ostatni. Zbudowany jak Herkules Haye został poddany przez narożnik w jedenastej rundzie.

Podczas przygotowań Bellew rozpoczynał dzień od białkowego koktajlu o smaku banana, truskawki lub wanilii. Potem szedł na poranny trening, na którym budował siłę. Po jego zakończeniu przychodził czas na kolejny koktajl, a następnie, już po powrocie do domu, pięściarz z Liverpoolu zjadał miskę owoców oraz orzechów w miodowej polewie. - Potem czasami piłem kawę - stwierdził.

Na lunch 34-latek konsumował dużą porcję jajek w koszulkach i łososia, po czym udawał się na kolejny trening.

Obiady natomiast składały się głównie z kurczaka, batatów, kukurydzy, a czasem też szpinaku. W ciągu trzech godzin Bellew pochłaniał dwa pudełka z tymi składnikami.

Na koniec dnia, tuż przed snem, Anglik wypijał kolejny koktajl białkowy.

Dieta zdała egzamin, chociaż Bellew jest daleki od przypisywania jej dużej roli w sukcesie.

- Nie jestem kimś, kto uważa, że trzeba się pozbywać jakieś konkretnej ilości tłuszczu. Nie jest to konieczne, po prostu potrzebuję energii, aby wykonać swoją robotę. Nie obchodzi mnie, co jesz, i tak wszystko sprowadza się do ciężkiej pracy na sali treningowej. A nikt nie pracuje tak ciężko jak ja, przynajmniej nie w moim gymie - podsumował.