- Mogę powrócić ze sportowej emerytury tylko dla jednej osoby i jest nim właśnie McGregor - mówi wspaniały Floyd Mayweather Jr (49-0, 26 KO), najwybitniejszy pięściarz świata ostatnich lat, który od półtora roku pozostaje nieaktywny. Od jakiegoś czasu mówi się jednak o jego ewentualnym starciu z największą obecnie gwiazdą MMA i mistrzem organizacji UFC, Conorem McGregorem.
Taki pojedynek miałby się oczywiście odbyć na zasadach boksu zawodowego, bo to Floyd rozdaje karty. - Kiedy spotkałem się z Oscarem De La Hoyą, to on był wiodącą postacią w negocjacjach, nie ja. Jeśli chcesz dyktować warunki, najpierw musisz pokonać tego, który je dyktuje. Wracam więc ze sportowej emerytury i chcę spotkać się z McGregorem w czerwcu - mówi "Piękniś", odrzucając oczywiście ideę konfrontacji na zasadach MMA.
- Prawdziwy facet stoi i walczy, jestem ze starej szkoły. Prawdziwy facet nie leży pomiędzy nogami drugiego faceta i nie tarza się z nim po macie - stwierdził Mayweather Jr.