Promotor Deontaya Wildera (38-0, 37 KO) nie wykluczył, że mistrz świata WBC w wadze ciężkiej spotka się w ringu z opromienionym odniesionym w weekend zwycięstwem Tonym Bellew (29-2-1, 19 KO).
Pięściarz z Liverpoolu sprawił sporą niespodziankę, stopując na ringu w Londynie Davida Haye'a (28-3, 26 KO).
- Gratulacje. Jestem dużym fanem Tony'ego. Nie skreślam jego kandydatury [jako rywala Wildera]. Szanujemy go i bylibyśmy taką walką zainteresowani - oświadczył Lou DiBella.
"Brązowy Bombardier", który pod koniec lutego znokautował Geralda Washingtona i po raz piąty obronił pas WBC, chciałby się teraz zmierzyć w walce unifikacyjnej z dzierżącym tytuł WBO Nowozelandczykiem Josephem Parkerem (22-0, 18 KO).
- To pojedynku z Parkerem chcemy najbardziej, ale musimy też brać pod uwagę alternatywne opcje. Walka z Bellewem niewątpliwie byłaby interesująca. Haye był poważnym graczem w wadze ciężkiej, a Tony go pokonał. Zasługuje na tę walkę tak samo jak inni pretendenci - powiedział promotor boksera z Alabamy.