GROMADZKI ZAJECHAŁ RUMIŃSKIEGO I WYGRAŁ NA PUNKTY

Redakcja, Informacja własna

2017-03-04

Znakomite widowisko stworzyli dwaj niepokonani dotąd pięściarze balansujący pomiędzy wagą średnią a super średnią. Po sześciu dramatycznych rundach Tomasz Gromadzki (3-0-1, 1 KO) pokonał Pawła Rumińskiego (2-1, 2 KO).

Początek wyraźnie dla Pawła, który boksował technicznie lewym prostym, szukając mocnego prawego podbródka. "Zadyma" nacierał, ale w pierwszych minutach nie potrafił jeszcze znaleźć swojego rytmu. Dopiero w drugiej połowie drugiej rundy zaczął się ostro dobierać do skóry przeciwnika. Zepchnął go do odwrotu i na dobrą sprawę Rumiński był w defensywie przez trzecią, czwartą i niemal całą piątą odsłonę. Dopiero w końcówce piątego starcia wrócił do gry.

Ostatnie trzy minuty to prawdziwa wojna na wyniszczenie. Obaj dali z siebie wszystko i byli tak wyczerpani, że chyba nawet lewy prosty mógł ich przewrócić. Spóźniony trochę finisz nie mógł dać zawodnikowi Legia Fight Club sukcesu. Lepiej przygotowany kondycyjnie i agresywniejszy Gromadzki zwyciężył na wszystkich kartach - 59:55, 59:55 i 60:54. Jego zwycięstwo nie podlegało dyskusji, lecz sama punktacja może być nieco myląca. Twardy, bardzo fajny pojedynek...