JOSHUA TRZYMA KCIUKI ZA BELLEW: CHCIAŁBYM, ŻEBY UCISZYŁ HAYE'A

Redakcja, Sky Sports

2017-03-01

W rewelacje o rzekomej kontuzji Davida Haye'a (28-2, 26 KO) nikt raczej nie uwierzył, ale na to wszystko zareagowali i tak bukmacherzy brytyjscy. Nadal faworytem jest oczywiście "Hayemaker", lecz czym bliżej walki, tym postrzeganie szans obu się zmienia.

Początkowo wygrana Davida była obstawiana bardzo wysoko. Niedawno współczynnik ten spadł do siedem do jednego, a po rewelacjach o kontuzji, co zresztą sam szybko zdementował Haye, notowania w zakładach przedstawiają się w stosunku sześć do jednego, a w zasadzie jeden do sześciu.

Na wygraną niedocenianego mistrza świata kategorii junior ciężkiej liczy panujący champion IBF wagi ciężkiej, Anthony Joshua (18-0, 18 KO). On również ma już widocznie dość wystąpień i wywiadów Davida, o którym swego czasu mówił z najwyższym szacunkiem. W Wielkiej Brytanii mówi się coraz głośniej o potencjalnym spotkaniu Joshuy z Haye'em. Obaj muszą jednak wygrać swoje walki - David w sobotę, a Anthony 29 kwietnia z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO).

- Dla obu będzie to trudny pojedynek, ale dużo trudniejszy wydaje się dla Bellew, który idzie przecież z wagą w górę. Inaczej widziałbym sprawę, gdyby to Haye zbijał do kategorii cruiser. Ale wiecie co? Byłbym zachwycony, gdyby Tony'emu udało się sprawić niespodziankę. Nie ukrywam, że trzymam kciuki za Bellew. Chciałbym, żeby go trochę uciszył - stwierdził mistrz olimpijski sprzed pięciu lat oraz panujący champion International Boxing Federation królewskiej dywizji.