Szef UFC Dana White nie zamierza pozwolić na to, aby doszło do walki bokserskiej pomiędzy Conorem McGregorem a Floydem Mayweatherem Jr.
McGregor stwierdził w sobotę podczas spotkania z kibicami w Manchesterze, że jego następnym rywalem będzie prawdopodobnie słynny pięściarz. Tego samego dnia Mayweather powiedział, że "ludzie chcą zobaczyć naszą walkę, więc powinni dostać, o co proszą".
- Szanse na to, że dojdzie do tego pojedynku, są mniej więcej takie same, jak to, że w niedzielę [5 lutego podczas Super Bowl] będę rezerwowym rozgrywającym dla Toma Brady'ego - skomentował White podczas konferencji prasowej przy okazji gali UFC on FOX 23.
Dodał, że McGregor mocno się zdziwi, jeśli spróbuje doprowadzić do walki z Mayweatherem bez zgody jego i UFC.
- Jeżeli chce pójść z nami tą drogą, poniesie totalną porażkę - oznajmił.
Jeszcze niedawno sam White proponował obu zawodnikom po 25 milionów dolarów za walkę między linami. - [Mayweather] gadał od rzeczy. Mówił, że złożył ofertę, ale to nieprawda. Ja złożyłem prawdziwą ofertę - powiedział w sobotę.
"Money" Floyd od września 2015 roku przebywa na bokserskiej emeryturze. Od jakiegoś czasu podkreśla, że na ring wróci tylko wtedy, gdy jego rywalem będzie McGregor.