SŁYNNY TRENER O TRUMPIE I PREZYDENCIE MEKSYKU: DWA PAJACE

Redakcja, ESPN Deportes

2017-01-27

Jeden z najbardziej znanych trenerów bokserskich na świecie krótko podsumowuje ostatnie wydarzenia polityczne na linii USA-Meksyk.

Urzędujący od kilku dni prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump chce wprowadzić 20-procentowy podatek na produkty importowane z Meksyku. Zamierza ten sposób dotrzymać obietnicy z kampanii wyborczej i nie tylko wybudować mur na południowej granicy kraju, ale i sprawić, że to Meksyk za niego zapłaci.

Przed kilkoma dniami Trump zasugerował Enrique Peñi Nieto, prezydentowi Meksyku, aby nie przyjeżdżał się z nim spotkać, jeśli nie zamierza pokryć kosztów budowy muru. Nieto odwołał więc wizytę i raz jeszcze podkreślił, że Meksyk nie wyda na ten cel ani jednego peso.

Spór dwóch prezydentów jest coraz ostrzejszy i powoli zaczyna przypominać wymianę ciosów w ringu.

- Tyle że mówimy tutaj tak naprawdę o walce dwóch pajaców - komentuje Robert Garcia, urodzony w USA, ale mający meksykańskie korzenie i czujący się Meksykaninem szkoleniowiec, który ma na koncie współpracę m.in. z Marcosem Maidaną, Antonio Margarito i Julio Cesarem Chavezem Jr.

- Nie lubię się zagłębiać w politykę, ale w tym przypadku mamy po prostu do czynienia z dwoma pajacami - podkreślił.

Trumpa, miłośnika boksu, goszczącego w ostatnich latach m.in. na walkach Giennadija Gołowkina w Nowym Jorku, krytykowały już niedawno inne znany osobistości pięściarskiego świata o meksykańskich korzeniach, w tym Oscar De La Hoya. Pochlebnie o nowym prezydencie wypowiadał się natomiast Mike Tyson.