MARCIN SIWY: JESTEM NA TAK

Piotr Fajks, Informacja własna

2017-01-23

- To byłoby ciekawe widowisko. Naprzeciw siebie dwóch niepokonanych, ambitnych pięściarzy, bez żadnej plamy w rekordzie, więc obaj zrobilibyśmy wszystko, żeby zachować nieskazitelny rekord. Byłoby ciekawie - przekonuje Marcin Siwy (16-0, 6 KO), którego promotor Mariusz Grabowski przymierza do rozpiski majowej gali z innym zawodnikiem swojej grupy, Marcinem Brzeskim (8-0, 6 KO).

Póki co obaj wyrazili zainteresowanie taką potyczką. W zeszłym roku pięściarz z Częstochowy był łączony z Adamem Kownackim, jednak gala z cyklu PBN ostatecznie nie doszła do skutku.

- Jestem jak najbardziej chętny na taką walkę. Jeżeli promotor chce takiego zestawienia, to możemy się sprawdzić. Nie znam Marcina osobiście, natomiast niejednokrotnie miałem okazję mierzyć się z jego bratem Patrykiem na ringach olimpijskich. Notabene z tego miejsca chciałbym Patryka serdecznie pozdrowić - mówi Siwy.

- Oglądałem oczywiście walki potencjalnego rywala. Brzeski jest ode mnie trochę starszy, prezentuje agresywny styl, a przy tym obdarzony jest mocnym uderzeniem. Starcie dwóch niepokonanych ciężkich zawsze budzi spore emocje wśród kibiców. Czemu? Bo chwila nieuwagi, najmniejsza dekoncentracja, może zakończyć się porażką. O taktyce nie ma co mówić, bo wszystko weryfikuje ring oraz dyspozycja danego dnia. Jeden z nas straciłby zero w rekordzie i zaznał goryczy porażki, stawka byłaby więc ogromna. Mielibyśmy sporo do stracenia, gdyż przegrany wypadłby na jakiś czas z obiegu jeśli chodzi o poważne wyzwania - kontynuował zawodnik, który w ostatnim starcie wypunktował doświadczonego Michaela Sprotta.

- Cały czas jestem w treningu, choć nie jest to paca na pełnych obrotach. Tak naprawdę nigdy nie byłem w stu procentach przygotowany i z pewnością nie pokazałem jeszcze pełni swoich możliwości na ringu zawodowym. Zawsze brakowało trochę sparingów. Jeżeli podczas najbliższych przygotowań będę miał zapewnionych odpowiednich sparingpartnerów, wówczas kibice zobaczą mnie w zupełnie innej dyspozycji niż wcześniej. Chciałbym wiedzieć na czym stoję i jakie konkretnie plany na moją dalszą karierę ma mój promotor. Mam nadzieję, że ten rok będzie dla mnie przełomowy i wszystko nabierze odpowiedniego rozpędu, a ja doczekam się jakiś ciekawych wyzwań - dodał Siwy.

MARCIN SIWY: SERWIS SPECJALNY >>>

- Uwzględniłem tych zawodników na maj i teraz tylko czekam, który z nich zdezerteruje. Jeśli naprawdę chcą wyzwań, to właśnie je dostają. Już mogą zaczynać przygotowania - powiedział nam wczoraj Mariusz Grabowski, szef stajni Tymex Boxing Promotion.