ŚWIADOMIE, ALE... NIEŚWIADOMIE

Redakcja, Informacja własna/Puncher

2017-01-16

Podczas programu Puncher po raz pierwszy oficjalnie głos w sprawie dopingu zabrał Michał Cieślak (15-0, 11 KO). Z jednej strony potwierdził, że przyjął zakazane substancje, a z drugiej dodał, że zrobił to nieświadomie, gdyż... nie sprawdził, czy to zakazana substancja, czy nie.

Pięściarz z Radomia potwierdził, iż z nikim ze swojej drużyny nie konsultował tego posunięcia. W ostatnich miesiącach miał już po prostu spore problemy ze zrobieniem wymaganego limitu kategorii junior ciężkiej. Pewna osoba poleciła mu ten środek, Michał miał go wziąć, ale nie sprawdził, że to zakazana substancja. Jednocześnie dodał, że zrzekł się swojej gaży za ten pojedynek i podda się karze.

Przypomnijmy, że w grudniowej walce Cieślak zastopował Nikodema Jeżewskiego (12-1-1, 7 KO) w trzeciej rundzie, zdobywając pas IBF Baltic. Potem obaj wpadli na kontroli dopingowej.

- To moja głupota, jestem gotowy ponieść konsekwencje. Substancje, które pojawiły się w moim organizmie, wziąłem nieświadomie. Miałem problemy z wagą, które miałem już w Gdańsku. Schodziłem, dobijałem tę wagę... Na dwa tygodnie  przed walką ktoś mi podpowiedział, że to może mi pomóc, będzie mi lżej i nie będę się męczył. Niczego nie konsultowałem z trenerami - stwierdził Michał.