ADONIS STEVENSON: KOWALIOW BYŁ ZMĘCZONY JUŻ PO CZTERECH RUNDACH

Ryan Burton, Boxingscene

2017-01-12

Adonis Stevenson (28-1, 23 KO) często był krytykowany za unikanie walki z Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO). Kiedy więc ten przegrał w dość kontrowersyjnych okolicznościach na punkty z Andre Wardem, kanadyjski "Superman" nie krył satysfakcji. I do dzisiaj podszczypuje "Krushera".

Rosjanin zdominował na początku Warda, ale Amerykanin lepiej finiszował, wygrywając na wszystkich kartach 114:113. Werdykt wzbudził jednak sporo komentarzy.

- On wyglądał w tej walce jak zawodnik krótkodystansowy. Po czterech rundach był już zmęczony i wyczerpany. Tym razem spotkał na swojej drodze Warda, a nie starego Bernarda Hopkinsa. I również moim zdaniem Andre Ward wygrał na punkty - uważa champion World Boxing Council.

- Boks nie polega na tym, by wygrać kilka pierwszych rund. Mistrzowskie walki trwają dwanaście starć. Kowaliow opowiadał dużo gównianych rzeczy, obiecywał nokaut na Wardzie, tymczasem w ringu to już nie wyglądało tak różowo. Siadły mu nogi, a z czasem Ward zrozumiał, że rywal po prostu już tak mocno nie bije jak na początku i wygrał końcówkę - dodał Stevenson.