JACOBS: WARD MNIE ZAINSPIROWAŁ TYM, CO ZROBIŁ Z KOWALIOWEM

Redakcja, The Ring

2017-01-10

Daniel Jacobs (32-1, 29 KO) chce pójść w ślady Andre Warda i pokonać niezwyciężonego, kroczącego od nokautu do nokautu punchera z dawnego bloku wschodniego.

Ward wygrał w listopadzie z Siergiejem Kowaliowem i został zunifikowanym mistrzem wagi półciężkiej. Jacobs z kolei będzie walczyć 18 marca w Nowym Jorku z Giennadijem Gołowkinem (36-0, 33 KO), królem kategorii średniej.

- Poszedłem na walkę Ward-Kowaliow i byłem bardzo zainspirowany tym, co zrobił Ward - przyznaje Jacobs.

"Miracle Man" będzie miał w najbliższych tygodniach okazję, by chłonąć wiedzę od swojego rodaka i jego trenera Virgila Huntera, ponieważ do pojedynku z Kazachem będzie się przygotowywać w gymie Huntera w Oakland w Kalifornii. Rola szkoleniowca Warda w przygotowaniach Jacobsa będzie ograniczona, ale na pewno od czasu do czasu ceniony trener będzie służyć radą.

- Nigdy nie będę Wardem, a on nie będzie mną. Mamy różny styl i trudno byłoby mi walczyć w taki sposób, w jaki robi to Andre. W każdym razie chcę dać z siebie wszystko. Będziemy mieć plan A, plan B, a nawet C, gdyby zaszła taka potrzeba. Myślę, że sobie poradzę - mówi Jacobs.

- W Hunterze zawsze podziwiałem to, jakie ma relacje z zawodnikami. Boks to coś więcej niż tarczowanie. Trzeba wejść do głowy zawodnika, zmotywować go, żeby zrobił to, co musi zrobić - dodaje.

W pojedynku Gołowkin-Jacobs na szali znajdą się należące do tego pierwszego tytuły WBC, WBA Super, IBF i mniej znaczący IBO w limicie 160 funtów.