PROMOTOR USYKA O WADZE CIĘŻKIEJ

Edward Chaykovsky, Boxingscene

2016-12-26

- On pomiędzy walkami waży sto kilogramów, więc taki ruch jest jak najbardziej możliwy - mówi Tom Loeffler, promotor Aleksandra Usyka (11-0, 10 KO), o jego ewentualnych przenosinach do wagi ciężkiej. Świetny Ukrainiec od początku powtarzał, iż chciałby najpierw zunifikować całą kategorię cruiser, a dopiero potem pójść w górę. Teraz jednak coraz częściej mówi o nowych wyzwaniach.

Tytuł mistrza świata federacji WBO Usyk odebrał we wrześniu naszemu Krzyśkowi Głowackiemu i zdążył już go raz obronić, pokonując przed czasem Thabiso Mchunu. Kolejny pojedynek stoczy już 18 marca w sławnej Madison Square Garden w Nowym Jorku podczas gali Gołowkin vs Jacobs. To gwarantuje mu drugi z rzędu udział na antenie stacji HBO.

Mistrz olimpijski sprzed czterech lat daje sobie jeszcze dwanaście miesięcy na dokończenie startów w limicie 90,7 kg. Potem chciałby spróbować swych sił w krainie olbrzymów. Przez różne układy mało realne wydaje się bowiem, by można było doprowadzić do walk unifikujących kategorię junior ciężką.

- Aleksander pobił już rekord Evandera Holyfielda. Zdobył tytuł w dziesiątym występie, podczas gdy Holyfield potrzebował na to dwóch więcej walk. Porównania do tych największych, jak na przykład Holyfield, nasuwają się więc same. I tak samo jak Evandera, Aleksandra również czeka wyprawa do wagi ciężkiej. Na co dzień waży w okolicach stu kilogramów - dodał Loeffler.