BARRERA ŚCIGA PASCALA: MOŻEMY SIĘ BIĆ NAWET NA JEGO OGRÓDKU

Redakcja, FightHype

2016-12-22

Sullivan Barrera (18-1, 13 KO) wyrobił sobie już markę w wadze półciężkiej, a swoją klasę tylko potwierdził w miniony weekend, gdy w spotkaniu dwóch prospektów znokautował w siódmej rundzie Wiaczesława Szabrańskiego. Teraz wyzywa do walki Jeana Pascala (31-4-1, 18 KO).

Były mistrz świata federacji WBC powrócił pod skrzydła nowego/starego trenera i odbudował się wygraną w trzeciej rundzie z Ricardo Marcelo Ramallo tego samego dnia, w jakim Barrera pokonał Ukraińca. Czy podejmie rękawicę rzuconą przez Kubańczyka?

Barrera to dobry kumpel Yunieski Gonzaleza, który jedyne dwie porażki w karierze poniósł z rąk Szabrańskiego oraz Pascala. Sullivan jednego już pobił, teraz chce zemścić się na drugim.

- Znokautowałem już Szabrańskiego, biorąc rewanż za mojego przyjaciela. A teraz chcę znokautować Pascala. Możemy bić się wszędzie. Mogę nawet pojechać do jego ojczyzny do Haiti, chcę po prostu się do niego dobrać - nie ukrywa Barrera, który ściga Pascala od ponad dwóch lat.

- Bardzo chciałbym dostać rewanż z Andre Wardem, bądź zmierzyć się z Siergiejem Kowaliowem. Oni jednak raczej spotkają się znowu między sobą, dlatego nie mogę siedzieć i czekać bezczynnie. Pascal też mnie potrzebuje, bo wygrywając ze mną mógłby dostać walkę z Wardem. Tak więc potrzebujemy się nawzajem. Jeśli Pascal zechce, to mogę zaboksować nawet na jego ogródku. On musi w końcu się odważyć, przestać uciekać i dać kibicom to, czego naprawdę chcą - dodał Kubańczyk.