'USYK ROZRUSZA KATEGORIĘ CRUISER JAK GOŁOWKIN WAGĘ ŚREDNIĄ'

Redakcja, Ring Magazine

2016-12-02

Aleksander Usyk (10-0, 9 KO) już 17 grudnia zadebiutuje na rynku amerykańskim walką z cenionym Thabiso Mchunu (17-2, 11 KO). - Tak jak Gołowkin rozruszał wagę średnią, tak teraz Usyk rozrusza kategorię cruiser - zapowiada Egis Klimas, od niedawna menadżer mistrza świata federacji WBO w limicie 90,7 kg.

Póki co Usyk musi pokonać najbliższą, na pewno trudną przeszkodę, ale już wczoraj informowaliśmy Was o tym, że robione są przymiarki do jego kolejnej walki w Ameryce 18 marca podczas gali pokazywanej przez HBO z udziałem Giennadija Gołowkina (36-0, 33 KO). Obu pięściarzy promuje ta sama stajnia K2 Promotions. Tom Loeffler wykonał kawał dobrej roboty z promocją Gołowkina i załatwiając mu walki w Nowym Jorku czy Kalifornii, zaś menadżer Klimas wprowadził na szczyt Kowaliowa czy Łomaczenkę. Razem powinni więc pomóc osiągnąć sukces również Usykowi.

- Niektórzy twierdzą, że walki w wadze junior ciężkiej nie są mile widziane w Ameryce, ale Usyk to zmieni. Obudzi na nowo zainteresowanie tym limitem, dajcie nam rok czasu. Z jego pomocą ludzie znów będą czekali na te walki - zapewnia Klimas.

Ukraiński mistrz szermierki na pięści nie ukrywa, że idolami jego dzieciństwa byli zawodnicy startujący za oceanem i od zawsze marzył, by również podbić Amerykę. Mało tego, na co dzień waży w granicach 96-97 kilogramów i w niedługim czasie chciałby również spróbować swoich sił w konfrontacji z największymi i najsilniejszymi. - Przecież tyle samo ważył mój ido Muhammad Ali. Wzorowałem się na Tysonie, Hopkinsie, Gattim, Jonesie Juniorze, lecz przede wszystkim na Alim. To on był moim numerem jeden - nie ukrywa pogromca naszego "Główki".

- Przede wszystkim dziękuję wiceprezydentowi HBO do spraw sportu, panu Peterowi Nelsonowi, za to, że zainteresował się osobą Aleksandra. Jego charakter oraz charyzma, zarówno w ringu jak i poza nim, podbiją amerykańskich kibiców. To niezwykle utalentowany zawodnik i nie obawia się nikogo. On chce ugruntować swoją pozycję w Ameryce, ale jesteśmy również gotowi na spotkanie z Tonym Bellew w Anglii czy zwycięzcą walki Lebiediewa z Gasijewem w Rosji. Zmierzy się z każdym, z nim można organizować największe dostępne walki - mówi Loeffler. - Potrafi pobić się z rywalem, ale również wyboksować go czy oszukać swoją pracą nóg. Jeśli uda nam się wszystko co założyliśmy, on najpierw pokona Mchunu, a potem zaboksuje w marcu podczas gali Gołowkin vs Jacobs.

USYK: W WADZE CIĘŻKIEJ NIE BĘDĘ MIAŁ ŻADNYCH PROBLEMÓW >>>

Co ciekawe podczas marcowej gali, która oficjalnie nie jest jeszcze zatwierdzona, ma również dojść do rewanżu Romana Gonzaleza (46-0, 38 KO) z Carlosem Cuadrasem (35-1-1, 27 KO) za świetny spektakl sprzed trzech miesięcy.