MOLINA: JOSHUA JEST LEPSZY I GROŹNIEJSZY NIŻ WILDER CZY FURY

Redakcja, Boxingscene

2016-12-01

Jeszcze niedawno podział w wadze ciężkiej był jasny i klarowny - najpierw Władimir Kliczko, a potem długo, długo nic. Wkrótce znów będziemy mieli trzech mistrzów świata, ale Eric Molina (25-3, 19 KO) jest przekonany, że w przyszłą sobotę zaatakuje tego najmocniejszego i najsilniejszego.

Dla Anthony'ego Joshuy (17-0, 17 KO) będzie to druga obrona pasa IBF. Z kolei dla pogromcy naszego "Górala" będzie to drugie podejście do mistrzostwa świata. Półtora roku temu uległ przez nokaut Deontayowi Wilderowi (37-0, 36 KO), choć przez moment miał championa WBC zranionego.

- To trudny sport, nikt nie da ci nic za darmo. Ja też niczego nie dostałem, na wszystko musiałem zapracować i przeszedłem trudną drogę. To dla mnie druga taka szansa, zostanę pierwszym mistrzem wagi ciężkiej z meksykańskimi korzeniami - zapowiada "Drummer Boy".

- Wygrana nad Adamkiem wyniosła moją karierę. To bez wątpienia największe zwycięstwo w całej mojej dotychczasowej karierze. Nie miałem doświadczenia z walk amatorskich i dopiero teraz wiem, co jest dla mnie korzystne, a co nie. Poznałem swoje mocne oraz słabe strony, no i nabrałem wiary w siłę swojego uderzenia. Moim zdaniem Joshua to lepszy i groźniejszy zawodnik niż Wilder czy Fury, to obecnie numer jeden w wadze ciężkiej. Z drugiej strony przyjmuje naprawdę mało i zamierzam to zmienić. Wciągnę go na teren, w jakim jeszcze nie był, gdzie będzie się czuł mało komfortowo - dodał Molina.