Nieaktywny od półtora roku Mike Perez (21-2-1, 13 KO) wcale nie próżnuje. Mało tego, niedoszły mistrz wagi ciężkiej - przynajmniej fizycznie, jest w najlepszej formie od długiego czasu.
Kubański mańkut od jakiegoś czasu trenuje pod okiem Virgila Huntera. Jeszcze niedawno mówiło się, że może zaboksować 8 grudnia z Avery Gibsonem, ale ostatnio temat tej walki ucichł i być może powrót nastąpi dopiero na początku przyszłego roku.
Póki co Perez podzielił się zdjęciami z sali treningowej i widać wyraźnie, że fizycznie jest przygotowany do startu. Niektórzy zastanawiają się jednak, czy po tragedii związanej z walką z Magomedem Abdusalamowem, to wciąż mentalnie ten sam pięściarz co wcześniej?