Niestety tragicznie zakończył się dla Kuby Moczyka (22 l.) bokserski debiut. Polski pięściarz zmarł dziś w szpitalu w Gorelston w Anglii w wyniku komplikacji po bolesnej przegranej w ringu.
Moczyk wystąpił na gali w Great Yarmouth. Podobno początkowo radził sobie dobrze, ale mocny cios w trzeciej rundzie sprawił, że padł nie tylko znokautowany, ale i nieprzytomny. Niestety przegrał też najważniejszą walkę - o własne życie. Doznał wylewu krwi do mózgu, znajdował się w śpiączce, ale lekarzom nie udało się uratować jego życia.