Floyd Mayweather Jr przyznał, że historia Muhammada Alego, który po zejściu z ringu do końca życia walczył z chorobą, skutecznie zniechęca go do powrotu między liny.
Na początku listopada Mayweather był na trybunach na walce Pacquiao-Vargas w Las Vegas. Wróciły wtedy plotki, że być może po raz drugi zmierzy się z Filipińczykiem, ale sam zainteresowany wszystko ucina. I wskazuje przykład "Największego".
- Na koniec kariery [Muhammad Ali] ledwo mógł mówić, ledwo mógł chodzić. Bystrość umysłu jest dla mnie ważniejsza niż cokolwiek innego. Cieszę się, że byłem bokserem stawiającym na obronę i że mój organizm za bardzo nie ucierpiał. Najlepsze w mojej karierze było to, że zakończyłem ją bez uszczerbku na zdrowiu i że mądrze zainwestowałem swoje pieniądze - oznajmił 39-latek.
Amerykanin zakończył karierę we wrześniu ubiegłego roku. Kilka miesięcy wcześniej za walkę z Pacquiao zarobił astronomiczną kwotę 300 milionów dolarów.