BASHIR: IM PÓŹNIEJ DOJDZIE DO WALKI Z JOSHUĄ, TYM BĘDZIE TRUDNIEJ

Redakcja, SportBox.ru

2016-11-10

James Ali Bashir od lat pozostaje w drużynie Władimira Kliczki (64-4, 53 KO). Nie jest oczywiście pierwszoplanową postacią, ale współpracuje z Ukraińcem od dawna. Kiedy ten przygotowywał się do walki z Kubratem Pulewem, w ośrodku w Going pojawił się w roli sparingpartnera Anthony Joshua (17-0, 17 KO), aktualny mistrz świata wagi ciężkiej federacji IBF.

Już wtedy Kliczko - ówczesny mistrz federacji WBA, WBO i IBF, bardzo chwalił postawę Anglika. Za pół roku prawdopodobnie skrzyżują rękawice w już oficjalnym pojedynku. Warunek jest jeden - Joshua musi 10 grudnia odprawić w drugiej obronie pasa IBF odprawić Erica Molinę (25-3, 19 KO). Wstępna data konfrontacji Joshuy z Kliczką to 20 maja i stadion Wembley w Londynie.

Władimir pozostaje nieaktywny od roku. Wszystko dlatego, że dwukrotnie z rewanżu z nim wycofywał się Tyson Fury, ostatecznie pozbawiony potem tytułów. A zanim Kliczko wyjdzie do Joshuy, minie kolejne pół roku. Ten fakt martwi Bashira, bo przecież Ukrainiec w marcu skończy czterdzieści jeden lat.

- Im później Władimir przystąpi do walki z Joshuą, tym trudniejsze będzie miał zadanie. Pracowałem z Anglikiem cztery tygodnie, kiedy ten gościł na naszym obozie do walki z Pulewem. I uwierzcie mi, on nie tylko potrafi mocno uderzyć, ale również przyjąć cios. Powiedziałem wtedy Władimirowi, że najlepiej byłoby się z nim spotkać jak najszybciej, dopóki jest jeszcze zielony i mało doświadczony. Ten chłopak rośnie z każdym kolejnym występem i coraz trudniej będzie go pokonać - uważa Bashir.