Manny Pacquiao (59-6-2, 38 KO) przekonuje, że nie byłoby trudno doprowadzić do wielkiego rewanżu z Floydem Mayweatherem Jr (49-0, 26 KO).
- Nie było żadnych rozmów, ale jeśli będą, możemy łatwo się dogadać. Między nami nie ma żadnego problemu - podkreślił Filipińczyk.
W niedzielę nad ranem Mayweather oglądał z trybun walkę "Pac Mana" z Jessie'em Vargasem (27-2, 10 KO), zakończoną zwycięstwem pięściarza z Azji po dwunastu rundach. Wcześniej Amerykanin, który od września ubiegłego roku przebywa na bokserskiej emeryturze, podkreślił, że wciąż jest możliwość, iż wróci na ring.
- Mamy teraz bezpośredni kontakt, byłoby więc łatwiej zakontraktować rewanż - stwierdził Pacquiao.
Pierwszą walkę Mayweather wygrał jednogłośną decyzją sędziów, ale rywal utrzymuje, że doznał kontuzji i nie mógł zaprezentować najwyższej formy.
- Jeśli dojdzie do rewanżu, upewnię się, że kibice będą zachwyceni. Dam z siebie wszystko - oznajmił filipiński senator.