MARCIN SIWY: SZPILKA PRZESTRZEGAŁ MNIE PRZED SPROTTEM

Piotr Fajks, Informacja własna

2016-11-04

- Kilka dni temu dzwonił do mnie Artur Szpilka i przestrzegał mnie przed tym Anglikiem. Stwierdził nawet, że jego zdaniem jest dla mnie za wcześnie na taki pojedynek - mówi Marcin Siwy (15-0, 6 KO), który za kilkadziesiąt godzin w Łomiankach stanie do najcięższej przeprawy w karierze, mierząc się z Michaelem Sprottem (42-26, 17 KO).

- Zdaję sobie sprawę, że w sobotni wieczór czeka mnie ciężka walka, aczkolwiek wierzę w swoje zwycięstwo. Anglik jest doświadczony i od pierwszej minuty walki muszę być skoncentrowany, cały czas trzymać wysoko ręce, gdyż chwila nieuwagi może mnie słono kosztować. Kilka dni temu dzwonił do mnie mój kolega Artur Szpilka, który przestrzegał mnie przed tym rywalem. Jego zdaniem za wcześnie zgodziłem się na taką potyczkę - relacjonuje pięściarz z Częstochowy.

- Przygotowania przebiegły zgodnie z planem. Jedyne do czego mogę się przyczepić, to trochę znikoma ilość sparingów, ale po prostu nie było z kim dobrze potrenować. Zmieniłem nieco swoje przygotowania w porównaniu do poprzednich. Nie trenuję już na siłowni, ponieważ praca z dużymi ciężarami sprawiała, że potem w ringu byłem spięty. Teraz natomiast skupiam się bardziej na szybkości i lepszej kondycji. Mam nadzieję, że będzie to już widoczne w sobotniej walce. W życiu trzeba podejmować wyzwania, a do takich na pewno zalicza się walka z kimś takim jak Sprott. Jestem zmotywowany, pełen optymizmu i wiary w siebie. Ewentualna wygrana otworzy mi drzwi do dużo większych wyzwań sportowych - dodał Siwy.

Przypomnijmy, iż głównym wydarzeniem gali w Łomiankach będzie starcie Ewy Brodnickiej (11-0, 2 KO) z Włoszką Anitą Torti (10-5-1, 3 KO) w obronie tytułu mistrzyni Europy wagi lekkiej.