DE LA HOYA: TO MOŻE NAJGORSZY ROK W HISTORII BOKSU

Redakcja, Yahoo! Sports

2016-10-27

Sporo mówi się ostatnio o tym, że boks rozczarował kibiców w 2016 roku. Opinię tę podziela jeden z największych promotorów na amerykańskim rynku, słynny Oscar De La Hoya.

- Myślę, że rok 2016 przejdzie do historii boksu jako jeden z najgorszych, może nawet najgorszy - mówi szef Golden Boy Promotions.

Ożywienie miał wnieść do pięściarskiego świata cykl Premier Boxing Champions, ale po dynamicznym starcie w ubiegłym roku jest coraz mniej gal tej marki. A nawet jak już są, zwykle zawodzi ich poziom. Również telewizje HBO i Showtime nie pokazywały w ostatnim czasie wielu ciekawych pojedynków.

De La Hoya podkreśla, że promotorzy muszą pracować nad zmianą tej sytuacji - np. poprzez usilniejszą pracę nad profilami swoich podopiecznych.

- Zawodnicy nie są dzisiaj promowani w taki sposób, jak odbywało się to w przeszłości. Kiedy promuje kogoś Bob Arum, słychać o tym. Kiedy ja promuję "Canelo", również słychać. Talentów nie brakuje, ale promotorzy muszą się bardziej starać i reklamować własnych bokserów - stwierdził.

"Złoty Chłopiec" wierzy, że lepsze czasy nadejdą już wkrótce, choćby za sprawą wyczekiwanego pojedynku z udziałem jego najsławniejszego podopiecznego.

- Nie dochodzi do walk, które ludzie chcą zobaczyć. Myślę jednak, że w 2017 roku zrobimy walkę Canelo-Gołowkin, która będzie stanowić dla boksu pozytywny zastrzyk, na który czekał. Ludzie będą wtedy mówić i pisać o boksie, wszędzie będzie boks - powiedział.