FRES OQUENDO CHCE WALKI O PAS WBA Z LUCASEM BROWNE'EM

Redakcja, World Boxing News

2016-10-25

Fres Oquendo (37-8, 24 KO) szykuje się powoli do powrotu i zapowiada, że zostanie drugim z najstarszych mistrzów świata wagi ciężkiej. Portorykańczyk domaga się walki z Lucasem Browne'em (24-0, 21 KO) o wakujący pas organizacji WBA.

"The Big O" po raz ostatni zaboksował ponad dwa lata temu(!), ale wynik przegranej nieznacznie walki z Rusłanem Czagajewem, a także otoczka wokół samego pojedynku sprawiły, że władze WBA nakazały Czagajewowi rewanż. Fres borykał się z kontuzją, więc Uzbek dostał pozwolenie na obronę tytułu najpierw z Francesco Pianetą, a potem właśnie z Browne'em. Australijczyk znokautował Czagajewa, lecz wpadł na kontroli dopingowej i tytuł przywrócono "Białemu Tysonowi". Zmęczony długą karierą i mający już problemy ze wzrokiem Rusłan zdecydował się jednak zawiesić rękawice na kołku. A Oquendo i Browne zostali z obietnicą walki o tytuł w wersji regularnej.

W międzyczasie sytuacja się skomplikowała. Zasiadający na tronie Tyson Fury (25-0, 18 KO) popadł w depresję i musiał zawakować pas WBA. Dlatego zwolniły się aż cztery miejsca - dwa na walkę o tytuł WBA Super, a także dwa do starcia o pas WBA Regular.

- Fres ma już kłopoty zdrowotne za sobą i już trenuje. Biega, na sali boksuje, ale nie słyszeliśmy jeszcze żadnych wiadomości ze strony WBA. Mam nadzieję, że wkrótce doczekamy się walki o tytuł mistrza świata - mówi Tom Tsatas, menadżer pięściarza zamieszkałego w Chicago.

- Obojętne nam z kim, gdzie i kiedy, choć termin 10 grudnia wydaje się trochę zbyt wczesny. Możemy spotkać się z każdym z tych klaunów, którego wyznaczy nam federacja. Będziemy się bić o tytuł WBA i Fres zostanie drugim z najstarszych mistrzów wagi ciężkiej. Kliczko nie będzie chciał takiego spotkania, on jest zbyt bojaźliwy. Chcemy więc walki z Browne'em - nie ukrywa Tsatas.