WILDER GOTOWY LECIEĆ DO ANGLII WESPRZEĆ FURY'EGO

Deontay Wilder (37-0, 36 KO) jest zatroskany stanem zdrowia Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), odkąd tylko pojawiły się informacje o depresji i myślach samobójczych Anglika. "Brązowy Bombardier" stwierdził, że jest nawet gotowy polecieć do Wielkiej Brytanii, aby podtrzymać na duchu swojego kolegę z ringu.

- Jeśli będzie potrzeba, wybiorę się w podróż do Anglii. Odłożę na bok swoją rehabilitację i wszystkie inne rzeczy. Tak trzeba, kiedy idzie o życie. Moja ręka się zagoi, ale życia się nie odzyska. Tyson to naprawdę porządny facet, mimo tego, co ludzie o nim myślą, mając na uwadze jego zachowanie podczas promocji walk. On to robi, żeby utrzymać rodzinę - powiedział Amerykanin.

U Fury'ego wykryto obecność kokainy, kiedy Brytyjczyk przygotowywał się do odwołanego już pojedynku rewanżowego z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). Grozi mu utrata pasów WBA Super i WBO w wadze ciężkiej, a także odebranie licencji bokserskiej.

Wilder, posiadacz tytułu WBC, trzyma za Fury'ego kciuki i ma nadzieję, że niebawem będzie mógł zmierzyć się z nim w ringu.

- Nie po to promowaliśmy naszą walk przez tyle lat, żeby teraz wszystko odpuścić przez jakieś narkotyki - oznajmił.