LUIS ORTIZ KONTRA CARLOS TAKAM 12 LISTOPADA W MONAKO

Redakcja, El Nuevo Herald

2016-10-07

Po dłuższej przerwie "King Kong" w końcu wraca na ring. I wcale nie z Aleksandrem Ustinowem, jak nakazywała federacja WBA. Luis Ortiz (25-0, 22 KO) zmierzy się 12 listopada w Monako z Carlosem Takamem (33-3-1, 25 KO).

Ma to być jedna z dwóch walk, jakie Kubańczyk stoczy jeszcze przed końcem roku. Druga planowana jest na grudzień.

Ortiz miał boksować z Ustinowem, ale obozom obu pięściarzy nie udało się dojść do porozumienia, m.in. dlatego, że Rosjanin nie zgadzał się na testy antydopingowe. Zwycięzca tego pojedynku miał potem walczyć w półfinale turnieju WBA z triumfatorem rewanżu Fury-Kliczko, ale i ta walka nie dojdzie do skutku. Co więcej, po wykryciu w jego organizmie kokainy Anglik może stracić tytuły WBA Super oraz WBO.

- Jeśli Tyson Fury zniknie z krajobrazu wagi ciężkiej, wiele może się zmienić, a my chcemy się upewnić, że Luis będzie w jak najlepszym położeniu. Nadal stawiamy na Luisa, wierzymy, że ma wszystko, aby osiągnąć sukces w tej kategorii - powiedział Jay Jimenez, menedżer Ortiza.

Pięściarz z gorącej wyspy, właściciel pasa WBA w wersji tymczasowej, po raz ostatni walczył w marcu, kiedy pokonał w szóstej rundzie Tony'ego Thompsona. Kilka miesięcy wcześniej zastopował też Bryanta Jenningsa.

Pochodzący z Kamerunu Takam ma natomiast za sobą twardą walkę z Josephem Parkerem, przegraną po dwunastu rundach. Pojedynek odbył się w maju w Nowej Zelandii.

- To znakomity rywal, okazja, aby Luis potwierdził swój talent. On nigdy nie bał się niczego ani nikogo. Jego kariera się nie zatrzyma, wręcz przeciwnie - mówi Jimenez.