MARCIN SIWY: JUŻ WIDZĘ POPRAWĘ

Piotr Fajks, Informacja własna

2016-10-06

- Byłem gotowy, zmotywowany i mega nakręcony na walkę z Kownackim. Szkoda więc, że nie dojdzie do naszej potyczki - mówi Marcin Siwy (15-0, 6 KO), który zamiast na PBN zaboksuje ostatecznie 4 listopada podczas gali w Żyrardowie.

- Wielka szkoda, że nie będzie mi dane zmierzyć się z Adamem Kownackim. To byłaby naprawdę elektryzująca potyczka dwóch niepokonanych "ciężkich". Trudno się mówi, może w przyszłości na kolejnej tego typu imprezie uda się nas skonfrontować. Ja w każdym razie jestem jak najbardziej tym zainteresowany - mówi pięściarz z Częstochowy.

- Przygotowania do walki z Kownackim wziąłem bardzo na serio. Rozpocząłem je ciężkim obozem w Zakopanem. Trenowałem tam aż trzy razy dziennie i już dziś czuję, że by to dobry krok. Znacznie mniej się męczę, zdecydowanie poprawiłem kondycję, co z pewnością zaprocentuje już w Żyrardowie. Z tego miejsca chciałbym podziękować mojemu promotorowi Mariuszowi Grabowskiemu, bo stanął na przysłowiowych rzęsach i umożliwił mi start na gali, którą będzie współorganizował z panem Gmitrukiem. W przyszłym tygodniu rozpocznę sparingi. Liczę, że uda się zrobić jak najwięcej rund, bo przecież to najważniejsze w każdych przygotowaniach. Rywala na dzień dzisiejszy jeszcze nie znam, ale to podobno kwestia kilku najbliższych dni. Pewnie nie zaboksuję dziesięciu rund jak szykowano na Kraków, na pewno jednak nie będzie to pojedynek krótszy niż sześć starć. Ważne, żebym dostał wymagającego przeciwnika, gdyż tylko wtedy mam gwarancję rozwoju. Zdaję sobie sprawę z tego, że niektórzy mnie nie doceniają i już skreślili, ale poczyniłem spore zmiany w moich przygotowaniach i życiu codziennym. Nie przerzucam już wielkich ciężarów na siłowni, jak miało to miejsce wcześniej, a jedynie skupiam się na pracy dynamicznej. Powiem więcej, z każdym kolejnym występem planuję coraz mniej wnosić na wagę. Ci, którzy mnie już skreślili, będą w końcu zadowoleni. Może dotąd trochę zawodziłem, nawet pomimo nieskazitelnego rekordu, lecz teraz będzie już tylko lepiej - zapewnia Siwy.