JOSHUA CZUJE SIĘ NIEDOCENIONY

Edward Chaykovsky, Boxingscene

2016-09-16

Anthony Joshua (17-0, 17 KO) czuje się wciąż niedoceniany. Mistrz olimpijski sprzed czterech lat i aktualny mistrz świata wagi ciężkiej federacji IBF do drugiej obrony pasa podejdzie 26 listopada na ringu w Manchesterze.

W przeciągu dwóch tygodni zostanie oficjalnie podane nazwisko rywala championa. Potem ma być starcie z oficjalnym pretendentem, a już w lecie przyszłego roku walka z jednym z wielkich nazwisk.

- Co ja mogę zrobić? Jak wygram, to i tak usłyszę, że znokautowałem jakiegoś leszcza. Nawet gdybym zastopował Deontaya Wildera, to i tak niektórzy stwierdziliby "Cholera, on nie był wcale taki dobry". I dalej by było, że obijam leszczy - żali się Joshua. Co ciekawe również niedoceniany czuje się jego rodak, mistrz według WBA i WBO, Tyson Fury (25-0, 18 KO). Chłopcy są przewrażliwieni na swoim punkcie, czy mają trochę racji?