MACKLIN OSTRZEGA BROOKA: GOŁOWKIN POŁAMAŁ MI ŻEBRA

Redakcja, The Daily Star

2016-09-10

Zanim z Giennadijem Gołowkinem (35-0, 32 KO) zmierzy się Kell Brook (36-0, 25 KO), rodak pretendenta Matthew Macklin wspomina swoją potyczkę z Kazachem. I nie ukrywa, że są to bolesne wspomnienia.

Pod koniec czerwca 2013 roku Macklin przegrał z "GGG" przez nokaut w trzeciej rundzie.

- Nigdy wcześniej nie byłem na deskach po ciosie na tułów, ale po jego uderzeniu złożyłem się wpół. Nie wstałbym nawet po 30 sekundach. To była agonia, miałem dwa złamane żebra. Chciałem tylko złapać oddech. Próbowałem wstać, w końcu to walka o mistrzostwo świata, ale przez jakieś 20 sekund byłem sparaliżowany - mówi emerytowany już pięściarz.

- Nawet po jego ciosie prostym myślisz sobie: "ku**a, to nie jest normalne". Nie jesteś zamroczony, ale to boli. Nastawiłem się mentalnie, że jego ciosy będą bolesne, ale i tak zastanawiałem się: "jak to jest możliwe, nie wytrzymam tego przecież przez cały wieczór" - dodaje.

Podkreślił przy tym, że Gołowkin to bynajmniej nie tylko siła.

- Jest znakomity technicznie, ma świetny balans i nogi. Tego, co u niego najlepsze, nie widać w TV - chodzi o to, jak dobrze ocenia dystans. Ciągle jest przed tobą. Wiesz, że jesteś zagrożony, więc tracisz dużo energii. Po dwóch rundach myślałem, że przeboksowałem już siedem, wycofywałem się na piątym biegu - oznajmił.

Walka Gołowkin-Brook odbędzie się dziś wieczorem w Londynie. Transmisja od 20:00 w Polsacie Sport.