TRENER CIEŚLAKA: JESTEŚMY TROCHĘ W KROPCE

Piotr Fajks, Informacja własna

2016-09-07

- Zostało kilkanaście dni do walki, a my do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy żadnego oficjalnego potwierdzenia odnośnie przeciwnika Michała. Nie wiemy z kim sparować i tak naprawdę po raz pierwszy spotykamy się z tak niejasną sytuacją - mówi Adam Jabłoński, szkoleniowiec Michała Cieślaka (13-0, 9 KO), który zaboksuje w przyszłą sobotę w Gdańsku podczas gali Głowacki vs Usyk.

- Wczoraj w mediach przeczytałem informację, że podobno rywalem mojego podopiecznego ma być Kameruńczyk, Blaise Mendouo. Wszystko ładnie-pięknie, ale do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy żadnego oficjalnego potwierdzenia w tej sprawie i jesteśmy w pewnym sensie w kropce. Nie wiem na co mamy się nastawiać. Teraz nie wiadomo z kim sparować, z małym czy dużym? Z pięściarzem boksującym z normalnej pozycji, czy odwrotnej? Po raz pierwszy spotykamy się z tak mało komfortową dla nas sytuacją. Zakładając, że będzie to jednak ten pięściarz, o którym piszą media, według mnie jest to zawodnik obdarzony silnym uderzeniem, walczący dość chaotycznie, ale pod żadnym pozorem nie należy go lekceważyć. Nie raz i nie dwa te rekordy okazywały się być mylące - mówi trener z Radomia.

- Jutro planujemy jeden z ostatnich sparingów i mam nadzieję, że w ciągu najbliższych kilkunastu godzin sytuacja się wyjaśni, a my poznamy oficjalną informację o rywalu - dodał Jabłoński.