DE LA HOYA: TO JEST ERA CANELO. GOŁOWKIN SIĘ NIE SPRZEDAJE

Redakcja, ESPN Deportes

2016-09-06

Oscar De La Hoya uważa swojego podopiecznego Saula Alvareza (47-1-1, 33 KO) nie tylko za najbardziej dochodowego, ale i najlepszego boksera świata. Niedoszły rywal Meksykanina Giennadij Gołowkin (35-0, 32 KO) plasuje się w rankingu szefa Golden Boy Promotions na drugim miejscu.

O walce tych pięściarzy mówi się już od ponad roku, jednak dotychczasowe negocjacje kończyły się fiaskiem. De La Hoya wyjaśnia, że dojdzie do niej dopiero wtedy, kiedy jego zawodnik będzie się czuć komfortowo w wadze średniej. Podkreśla też, że to on i "Canelo" będą dyktować warunki podczas pertraktacji.

- W przypadku promocji walk zawsze jest strona A i strona B. "Canelo" to strona A w każdym przypadku. Mamy erę "Canelo", to jest jego czas. Gołowkin się nie sprzedaje - stwierdził.

Dodał, że w związku z tym nie ma mowy, aby w walce Canelo-Gołowkin był procentowy podział zysków. Nadmienił jednak, że Kazach na pewno nie będzie stratny.

- Złożymy Gołowkinowi znakomitą ofertą, dzięki której zarobi więcej niż kiedykolwiek w swojej karierze. Sam zdecyduje, czy ją zaakceptuje. Otrzyma ją, gdy Saul Alvarez będzie gotowy na podbój limitu 160 funtów - powiedział.

Alvarez stoczy kolejną walkę 17 września na stadionie AT&T w Teksasie, gdzie zaboksuje o pas WBO w wadze junior średniej z Liamem Smithem (23-0-1, 13 KO). Jak poinformował De La Hoya, sprzedano na tę potyczkę już 40 tysięcy biletów.

Gołowkin zamelduje się między linami w najbliższą sobotę. Jego rywalem w hali O2 Arena w Londynie będzie Kell Brook (36-0, 25 KO).