WASILEWSKI O SZPILCE: WOLAŁBYM DWIE WALKI, A ZA ROK DUŻE WYZWANIE

Redakcja, Informacja własna/Puncher

2016-08-30

Andrzej Wasilewski - promotor Artura Szpilki (20-2, 15 KO), z jednej strony czeka już na jego powrót do gry, a z drugiej chłodzi jego głowę i przekonuje, że nasz niedawny pretendent do pasa WBC wagi ciężkiej powinien stopniowo odbudować swoją pozycję.

- Przede wszystkim to Ronnie Shields, trener Artura, musi najpierw potwierdzić, że on jest już gotowy do powrotu. Artur wrócił za ocean i już trenuje, natomiast jeżeli mówimy o poważnym boksie, to musi być naprawdę dobrze przygotowany. A po takiej przerwie poważne treningi potrwają pewnie kilka miesięcy - uważa Wasilewski.

- Wydaje mi się, że po ostatniej walce, gdy Artur zostawił swoje serce, dobrze się zaprezentował, ale jednak został ciężko znokautowany, raczej żadna poważna propozycja się nie pojawi. Artur musi te dwie, może nawet trzy walki stoczyć. Gdyby to zależało tylko ode mnie, wolałbym aby on stoczył najpierw dwie trochę luźniejsze potyczki z solidnymi amerykańskimi "ciężkimi" z dobrymi nazwiskami, lecz boks jest często nieprzewidywalny. Po takich dwóch walkach, gdzieś za rok, Artur znów byłby gotowy do jakiegoś poważnego wyzwania - kontynuował promotor "Szpili".

SZPILKA O MILLERZE: NAUCZĘ GO BOKSOWAĆ >>>

- Na tą chwilę nie rozważamy żadnego konkretnego zawodnika. Nie prowadzimy żadnych rozmów. Artur się wyrywa i wszystko OK, ale najpierw musi wrócić do formy, a potem rozejrzymy się, jakie pojawiają się możliwości - dodał Wasilewski.