GORĄCO NA LINII WILDER-MILLER. 'NIE JESTEM SZPILKA, ROZJ***Ę CIĘ'

Redakcja, SiriusXM Rush 93

2016-08-27

Deontay Wilder (37-0, 36 KO) i Jarrell Miller (18-0-1, 16 KO) przez ponad dziesięć minut wymieniali uprzejmości na antenie amerykańskiego radia. Obaj zapowiedzieli brutalne zwycięstwo, kiedy spotkają się w ringu.

- Ja nie jestem Artur Szpilka czy Eric Molina, nie jestem żadnym koszykarzem. Jestem pięściarzem z prawdziwego zdarzenia, rozj***ę cię. Może nawet zakończę twoją karierę. Najpierw zajmę się tobą, a potem Joshuą. W przeciwieństwie do was wszystkich ja przed nikim nie uciekam - mówił "Big Baby", który 19 sierpnia zwyciężył po trzech rundach Freda Kassiego.

- Ja nie bawię się w boks. Wychodzę, żeby zabić, zamordować, zniszczyć. Widzieliśmy już, co się dzieje z tymi, którzy ciągle gadają. Tyle paplają, bo na walce ze mną chcą zarobić. I zarobią, ale przy okazji zbiorą też lanie - stwierdził z kolei mistrz WBC w wadze ciężkiej.

W połowie lipca Wilder odprawił w czwartej obronie tytułu Chrisa Arreolą. Zwycięstwo okupił jednak kontuzjami, które wykluczą go ze startów do końca bieżącego roku. Wobec tego federacja WBC wyznaczyła do walki o pas tymczasowy Aleksandra Powietkina i Bermane'a Stiverne'a.