McGREGOR ATAKUJE CANELO ZA DOBIERANIE RYWALI

Redakcja, Los Angeles Times

2016-08-26

Conor McGregor twierdzi, że w boksie brakuje dobrych walk, bo najlepsi pięściarzy, tacy jak Saul Alvarez (47-1-1, 33 KO), idą na łatwiznę i dobierają łatwych rywali.

- Jak popatrzy się na historię sportów walki, szczególnie nową erę, widać, że pełno tutaj dobierania przeciwników. Jak ktoś wyrobi sobie nazwisko i zyska mocną pozycję, nagle zaczyna walczyć ze słabszą konkurencją. Wszyscy walczą z rywalami z niższych wag, nikt nie patrzy w górę, nie szuka prawdziwych wyzwań. Owszem, czasami pojawia się prawdziwe wyzwanie, np. walka Mayweather-Pacquiao, ale jak spojrzeć na "Canelo", wychodzi, że mamy erę dobierania przeciwników - mówi mistrz UFC.

Meksykanin, który stawiał na Nate'a Diaza w rewanżowej walce z McGregorem, zakończonej zwycięstwem Irlandczyka na punkty, stanowczo nie zgadza się na to, by umieszczać go w tej kategorii.

- Walczę z najlepszymi od 23 roku życia, więc to [dobieranie rywali] to ostatnia rzecz, jaką można o mnie powiedzieć. Ale rozumiem to, są po prostu ludzie, którzy lubią wygadywać bzdury - oznajmił.

Alvarez wróci na ring 17 września. Jego rywalem w Arlington będzie Liam Smith (23-0-1, 13 KO), mistrz WBO w wadze junior średniej.