- Dla mnie zwycięzcą jest Joseph - mówił tuż po finale wagi super ciężkiej Anthony Joshua (17-0, 17 KO), poprzedni mistrz olimpijski, a dziś zawodowy mistrz świata federacji IBF. Swoje pretensje zgłaszał również sam Joseph Joyce (+91kg), który przegrywając niejednogłośnie na punkty z Tonym Yoką musiał zadowolić się srebrem turnieju olimpijskiego w Rio.
Rok wcześniej Francuz pokonał Anglika w półfinale mistrzostw świata. Walka była wówczas dużo ciekawsza, ale i wygrana Yoki nie podlegała dyskusji. Tym razem nie było już tylu otwartych wymian, zaś werdykt wzbudził kontrowersje. Potwierdzają to statystyki ciosów, przemawiające za Joyce'em, który uderzał i trafiał dwukrotnie częściej. - Byłem przekonany, że zrobiłem wystarczająco dużo, by stanąć na najwyższym stopniu podium - mówił tuż po zejściu z ringu Anglik.
Wszystkie ciosy trafione/zadane:
Yoka 49/146 (33,6%) - Joyce 112/360 (31,1%)
Ciosy proste:
Yoka 25/73 (34,2%) - Joyce 24/141 (17%)
Tzw. mocne uderzenia:
Yoka 24/73 (32,9%) - Joyce 88/219 (40,2%)
Przypomnijmy, że po ostatnim gongu sędziowie punktowali na korzyść Francuza 29:28, 28:29 i 30:27.