OBÓZ LARY WCIĄŻ MYŚLI O GOŁOWKINIE

Victor Salazar, Boxingscene

2016-07-29

Erislandy Lara (23-2-2, 14 KO) pięściarzem jest wielkim, ale niestety unikanym, stąd też on i jego promotorzy mają kłopot z zakontraktowaniem rywala dużej klasy. Kubańczyk wróci prawdopodobnie pod koniec roku. Z kim?

Jego przeciwnikiem będzie raczej zwycięzca sobotniej walki Rabczenko vs Harrison. Opcją na przyszły rok jest natomiast Giennadij Gołowkin (35-0, 32 KO).

- Erislandy musi robić tylko swoje, czyli boksować i wygrywać, a wielkie walki przyjdą same. Kolejny pojedynek powinniśmy stoczyć na przełomie listopada i grudnia, być może z lepszym z dwójki sobotniej potyczki Rabczenki z Harrisonem. Potem rozważymy występy w wadze średniej, gdzie możemy zmierzyć się z Gołowkinem bądź w rewanżu z Canelo. Są tam również Danny Jacobs i Billy Joe Saunders, tak więc opcji jest sporo. Mojemu zawodnikowi zależy jednak również na pobiciu rekordu udanych obron w wadze junior średniej - powiedział Luis DeCubas, menadżer Lary.

- Chcielibyśmy walczyć z Gołowkinem, a widzieliśmy ostatnio, że Al Haymon potrafi zadbać o swoich pięściarzy i puszczał Khana czy Wade'a na HBO. Nie upieramy się więc, czy taka walka miałaby się odbyć na antenie Showtime, czy na HBO. Na pewno szukamy najlepszych dostępnych rywali, a pojedynek z Gołowkinem byłby znakomity - dodał DeCubas.