PO POKAZIE BOKSU CRAWFORDA LAMPLEY WĄTPI W WALKĘ Z PACQUIAO

Redakcja, hustleboss.com / fighthubtv.com

2016-07-24

Po wielkim występie Terence'a Crawforda (29-0, 20 KO) słychać coraz więcej głosów, że Amerykanin zdoła się rozprawić z Mannym Pacquiao (58-6-2, 38 KO), z którym być może zmierzy się jesienią.

Nad ranem Crawford zunifikował pasy WBO i WBC w dywizji super lekkiej, zwyciężając zdecydowanie na punkty Wiktora Postoła (28-1, 12 KO). Swoją postawą zaimponował wielu obserwatorom, którzy podkreślają, że to w tej chwili jeden z najlepszych na świecie zawodników bez podziału na kategorie wagowe.

Renoma 28-latka jeszcze by urosła, gdyby pokonał Pacquiao. Filipińczyk ma wrócić na ring 5 listopada, a Crawford to jedno z najczęściej padających nazwisk w kontekście tego terminu. Po walce Crawford-Postoł wielu jednak odradza "Pac-Manowi" taką konfrontację.

- Byłbym zaskoczony, gdyby do niej doszło, a to dlatego, że tak bardzo pewny jestem tego, że Crawford by wygrał - przyznał Jim Lampley, wieloletni komentator telewizji HBO.

W sukces Pacquiao wątpi też Roy Jones Jr (63-9, 46 KO), który mówi, że jeśli pięściarz z Azji wraca jedynie po to, żeby pożegnać się z kibicami i poczuć ponownie atmosferę ringu, to powinien się rozejrzeć za łatwiejszym rywalem.

- Nie walcz z takim młodym i głodnym lwem, który ma wszystko do zyskania i nic do stracenia. To szalona walka dla Pacquiao - oznajmił.

Nieco ostrożniejszy jest Timothy Bradley (33-2-1, 13 KO), ostatni przeciwnik "Pac-Mana", który miał również okazję zapoznać się na sparingu z umiejętnościami Crawforda.

- Faworyzowałbym Crawforda, ale Manny'ego nigdy nie można przekreślać, to bestia. W naszej ostatniej walce był niesamowity, dużo się nauczył w pojedynku z Floydem. Jest teraz innym zawodnikiem - skomentował.

Sam Crawford powiedział po walce z Postołem, że jest gotowy walczyć z Pacquiao, ale tylko w limicie kategorii super lekkiej.