WILDER: MOGĘ MIEĆ KRÓTKĄ KARIERĘ

Redakcja, Instagram

2016-07-18

Deontay Wilder (37-0, 36 KO) wygrał z Chrisem Arreolą (36-5-1, 31 KO), ale zwycięstwo przypłacił kontuzjami, które wyeliminują go już ze startów w tym roku. "Brązowy Bombardier" przyznał, że jak tak dalej pójdzie, jego kariera nie potrwa zbyt długo.

- Mam zerwany biceps i złamaną ręką, ale mimo to nadal biję jak sam skur**syn! To siła prosto z Alabamy. Nikt nie może mnie zatrzymać. Pracuję tak ciężko, że nawet najtrudniejsza walka z najtrudniejszym rywalem będzie wyglądać na łatwiznę. Tak będzie zawsze. A frajerzy będą tracić pieniądze, jeśli będą stawiać przeciwko mnie. Każda walka będzie łatwa. Mogę mieć krótką karierę, jeśli ciągle będę łamać rękę, ale zunifikuję pasy i będę niekwestionowanym mistrzem, bez dwóch zdań. Dla całego Bomb Squad - dajemy! I je**ć innych! Je**ć tych, którzy są przeciwko nam - stwierdził w nagraniu opublikowanym na Instagramie.

Walka z Arreolą zakończyła się po ośmiu rundach, kiedy narożnik postanowił poddać rozbitego pretendenta. Dla Wildera była to czwarta potyczka w obronie tytułu WBC w wadze ciężkiej, który wywalczył w styczniu 2015 roku.