PROMOTOR BROOKA: VARGAS ZAROBI PONAD 2 MILIONY DOLARÓW

Wciąż nie ma ostatecznego porozumienia i podpisanych kontraktów na walkę Kella Brooka (36-0, 25 KO) z Jessie Vargasem (27-1, 10 KO). Obie strony zrzucają winę na siebie, ale promujący Anglika Eddie Hearn zdradził, że Amerykanin za przyjazd na teren Brooka otrzymałby wypłatę życia.

- Vargas chce fortuny za przyjazd na nasz teren, dlatego też Kell tym razem zarobi mniej niż jego rywal. Nie mam większych pretensji do drugiej strony, bo przecież przyjadą do najlepszego zawodnika w tym limicie. Nikt inny nie chce z nami się spotkać. Brook zarobi mniej, za to będzie mógł powiedzieć jako zunifikowany mistrz, że jest realnym numerem jeden w wadze półśredniej - stwierdził szef stajni Matchroom.

- Vargas za spotkanie z Timothy Bradleyem zarobił najwięcej w karierze, bo 600 tysięcy dolarów. Ja mu daję za przyjazd do nas ponad dwa miliony dolarów, czyli ponad trzykrotnie więcej niż miał za Bradleya. Niech więc nikt nie opowiada bzdur, że nie dostał od nas dobrej oferty - dodał promotor Brooka.