ARREOLA: WALKA MUSI TOCZYĆ SIĘ W MOIM DYSTANSIE, INACZEJ POLEGNĘ

Carlos Boogs, Boxingscene

2016-06-23

Mike Tyson zwykł mawiać "Cała jego taktyka skończy się w momencie, gdy wyprowadzę pierwszy celny cios". I coś w tym jest, choć niektórzy przywiązują wiele uwagi do taktyki.

- Muszę być jak najbliżej rywala. Jeśli pojedynek rozegra się w dystansie, zostanę znokautowany. Wiem jakie mam atuty i jakie atuty ma Wilder. Główne założenie jest takie, by nie dać mu się rozkręcić, żeby nie wyprowadzał za dużo ciosów. Jeśli walka toczyć się będzie w jego zasięgu, to polegnę przed czasem. Dlatego zrobię wszystko, by zbliżyć się do niego jak najbardziej - mówi Chris Arreola (36-4-1, 31 KO), który 16 lipca zaatakuje Deontaya Wildera (36-0, 35 KO) i jego pas wagi ciężkiej federacji WBC.

- Nie obawiam się siły ciosu Wildera, bo każdy z nas ma siłę by nokautować. Słynę z mocnej szczęki, ale prawda jest taka, że mógłby mnie znokautować dobrze bijący zawodnik wagi półśredniej, jeśli tylko trafiłby w odpowiednim momencie w odpowiedni punkt. Mam dwie ręce i też mogę znokautować Wildera. Cała gra rozegra się więc o to, by pojedynek toczył się na moich warunkach i w moim dystansie - dodał "Koszmar".