ARREOLA: NIE MAM NIC DO STRACENIA W WALCE Z WILDEREM

Jake Donovan, boxingscene.com

2016-06-16

Chris Arreola (36-4-1, 31 KO) dobrze wie, przed jak trudnym zadaniem stanie 16 lipca, kiedy zmierzy się w Birmingham w Alabamie z mistrzem świata WBC w wadze ciężkiej Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO).

- Nie jestem faworytem. I słusznie, nie powinienem nim być. To Wilder broni tytułu. Muszę podejść do tej walki inaczej niż do innych. Nie mam nic do stracenia, a wszystko do zyskania. Deontay natomiast ma dużo do stracenia. Wie, jakiego rodzaju zawodnikiem jestem. Dam z siebie wszystko. Deontay to twardy sukinsyn - powiedział.

Pojedynek odbędzie się na terenie "Brązowego Bombardiera", ale Arreola nie ma w związku z tym żadnych obaw.

- Uwielbiam boks, uwielbiam bokserskich kibiców, czy są ze mną, czy przeciwko mnie. Oni dają energię. W ringu będziemy tylko ja i Deontay. Tam żadnemu z nas nikt nie pomoże. To właśnie kocham w pięściarstwie. To sport dżentelmenów. Koniec końców będzie walka jeden na jednego - oznajmił.

Dla Wildera starcie z Arreolą będzie czwartym w obronie pasa WBC, który wywalczył w styczniu ubiegłego roku.