WILDER I DiBELLA ENTERTAINMENT SKŁADAJĄ POZEW PRZECIWKO ROSJANOM

Redakcja, Informacja prasowa

2016-06-14

Zarówno Deontay Wilder (36-0, 35 KO) jak i promująca go grupa DiBella Entertainment złożyły w amerykańskim sądzie pozew przeciwko Aleksandrowi Powietkinowi (30-1, 22 KO) i Andriejowi Riabińskiemu. Wszystko oczywiście w związku z niedoszłą ostatecznie walką 21 maja w Moskwie.

W organizmie Rosjanina osiem dni przed terminem znaleziono śladowe ilości meldonium, przez co pojedynek został przesunięty, a być może nawet odwołany. W związku z tym w pozwie jest ustalona minimalna kwota odszkodowania w wysokości pięciu milionów dolarów, choć kwota pozwania może być znacznie większa.

Co ciekawie w pozwie przytaczany jest przykład, gdy to Riabiński i jego stajnia World of Boxing wygrała w sądzie dwa miliony dolarów odszkodowania od Dona Kinga, gdy z powodu dopingu w organizmie Guillermo Jonesa odwołano w ostatniej chwili jego starcie z Denisem Lebiediewem.

Przetarg na organizację walki Wilder vs Powietkin wygrał właśnie Riabiński, wykładając 7,15 miliona dolarów. Z tej kwoty $4,504,500 miało trafić do kieszeni Wildera, $1,930,500 na konto Powietkina, a dodatkowe 715 tysięcy dolarów czekało na tryumfatora. Tak więc Amerykanin w razie zwycięstwa zarobiłby grubo ponad pięć milionów.

Wcześniej strona rosyjska groziła pozwami wobec sztabu Wildera za to, że ten ogłosił odwołanie walki, a nie odroczenie na inny termin. Pozwy mają dostać również niektórzy amerykańscy dziennikarze, którzy skazali Powietkina zanim jeszcze zapadł wyrok. A teraz Amerykanie odpowiedzieli swoimi pozwami...

Przypomnijmy jeszcze, że przy tym całym zamieszaniu władze federacji WBC dały Wilderowi pozwolenie na czwartą dobrowolną obronę. A w niej "Brązowy Bombardier" spotka się 16 lipca z Chrisem Arreolą (36-4-1, 31 KO).