WILDER: WYŁADUJĘ NA NIM SWOJĄ ZŁOŚĆ - ARREOLA: PRZEJDĘ DO HISTORII

Redakcja, Informacja prasowa

2016-06-14

To żadna niespodzianka, a jedynie oficjalnie potwierdzenie tego, o czym pisało się już od dawna. W czwartej dobrowolnej obronie tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC Deontay Wilder (36-0, 35 KO) skrzyżuje rękawice z Chrisem Arreolą (36-4-1, 31 KO). Pojedynek odbędzie się 16 lipca w Legacy Arena w Birmingham.

- Zawsze czuję podekscytowanie, gdy wracam w swoje strony i walczę na oczach swoich kibiców. W tych rejonach jest mi po prostu najlepiej. Tym bardziej, że ostatnio sporo podróżowałem. Trenowałem w Sheffield do niedoszłej walki z Powietkinem. Byłem oczywiście zawiedziony, że nie zaboksowałem w Rosji, lecz ten fakt nie zatrzyma mnie i nadal pozostanę bardzo aktywnym mistrzem - zapewnia "Brązowy Bombardier".

- Nigdy wcześniej nie miałem tak długiej przerwy od startów i nie mogę się już doczekać powrotu na ring, by kontynuować moją misję. A tą jest unifikacja wszystkich pasów w wadze ciężkiej. Ten pojedynek to tylko kolejny etap tej podróży. Mam szacunek i respekt dla Arreoli, jednak wszyscy wiemy kto jest prawdziwym mistrzem i mam zamiar to potwierdzić między linami. Od dawna pozostaję w treningu i całą swoją frustrację wyładuję właśnie na nim - dodał Wilder.

- Dziękuję Wilderowi za danie mi takiej szansy. On już sporo udowodnił zdobywając tytuł, a następnie trzykrotnie go skutecznie broniąc. Jestem podekscytowany naszym spotkaniem, damy wielkie przedstawienie, a ja przejdę do historii jako pierwszy mistrz wagi ciężkiej meksykańskiego pochodzenia - ripostował Arreola.